Ostatnio moi rodzice wpadli na pomysł żeby odwiedzić Łebę, czyli miasto, do którego jeździliśmy nonstop, odkąd byłam mała. Chodząc po plaży i uliczkach, odwiedzając te same miejsca, co kiedyś, wszędzie przychodziły takie miłe wspomnienia, że nie mogłam przestać się śmiać. Przyjechaliśmy pod wieczór, dlatego pierwsze zdjęcia zrobiłam w dresach. Na luzie, ale przyzwoicie. Idealna sprawa, dla tych którzy lubią wygodę. Do tego biała koszulka z hamburgerem i wszystko gra :)
Mewa :D tak ładnie pozowała, że zasługiwała na fotkę :)
T- shirt - Zara
Trampki- Converse
Dresy- Cropp
Plecaczek- New Look
Jeszcze kilka ofert podobnych ciuchów :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz